Westchnęła zrezygnowana - I co ja teraz zrobię ? .Pomyślała na głos wchodząc do dużego domu.CO prawda dom może i był duży, ale rodzice pracowali na okrągło a dla niej nie mieli zbytnio czasu, dlatego tylko ona mieszka w tym domu no i ludzie, którzy tu pracują.Weszła na tyły i weszła do pięknego ogrodu różanego, odetchnęła z ulga po czym włożyła słuchawki do uszu i zaczęła słuchać muzyki w sumie nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Nie minęło 5 minut a znudzona słuchaniem muzyki wstała i rozciągnęła się leniewie, Wyszła z ogrodu i po chwili weszła do salonu, rozejrzała się dookoła po chwili zobaczyła Mary, bo tak się nazywa sprzątaczka ,która najbardziej lubi. -Wychodzę. Powiedziała głośno kobieta już w średnim wieku lekko się ukłoniła i powiedziała cicho Dobrze panienko. Po tych słowach dziewczyna wyszła z domu i wolnym krokiem skierowała się w stronę miasta. Miała nadzieję,że tam będzie dużo ciekawiej niż u niej w domu.
z/t