Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Chciałeś kiedyś wcielić się w magiczną, fantastyczną postać? Tutaj możesz!
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
! Przypominam, że każdy Użytkownik jest zobowiązany uprzedzać administrację o swojej nieobecności. !

 

 Tylko miłość może mnie zabić....

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Noritada

Noritada


Liczba postów : 7
PUNKTY Usera : 3970
Join date : 08/07/2013

Tylko miłość może mnie zabić.... Empty
PisanieTemat: Tylko miłość może mnie zabić....   Tylko miłość może mnie zabić.... EmptySro Lip 10, 2013 10:33 pm

Imię: Noritada

Nazwisko: Yoshimistu

Wiek: Wygląda na 20-21

Orientacja: Homoseksualny

Rasa: Wampir

Wygląd: Mężczyzna wyróżnia się spośród tłumu wyjątkowo białą cerą, która kontrastuje z czarnymi niczym najciemniejsza otchłań, włosami. Większość kobiet uważa go za niezwykle przystojnego, ale podobnież bije od niego zimno. Jego twarz rzadko kiedy pokazuje radość czy smutek, częściej jest obojętna, a tylko od czasu do czasu można ujrzeć przerażający uśmiech kwitnący na jego ustach. To zwykle nie wróży nic dobrego więc lepiej aby jego twarz była bez wyrazu. Jego bladą cerę zdobią tak zwane zwierciadła duszy, czyli oczy, o kolorze czerwonym niczym krew. Wzrost mężczyzny jak i jego ciało robią wrażenie. 189 cm wzrostu, a jego ciało jest wysportowane, utrzymane w doskonałej formie, której pozazdrościłby niejeden model czy sportowiec. Mimo iż wyglądem potrafi rozpalić, to jednak szybko ugasi ten ogień swoim zimnem, które nie raz już przeszkadzało jego ''partnerowi''.

Charakter: Często odznacza się chwiejnym charakterem. Przyjmuje groźną lub stanowczą pozę, lecz w rzeczywistości jest to tylko gra pozorów. Potrafi właściwie oceniać swoje szanse, stąd łatwość przejścia z postawy wojującej do układnej. W porę się wycofa i uśmiechem pokryje swój odwrót. Jak przystało na osobnika o nierównym emocjonalnie charakterze, stać go nieraz na wielkie wyczyny, niemal bohaterskie. Jest energiczny, aktywny. Ceni doskonałość i perfekcję we wszystkim. Ma ogromne możliwości intelektualne, skłonności do dominacji, co nie wszystkim się podoba. Nieraz oczekuje niemożliwego i przechodzi obojętnie obok rzeczywistych możliwości. Ma duszę artysty, niezawodną pamięć i niebezpieczną wprost ciekawość. Trudno go oswoić, bo jest zbyt niezależny, choć jednocześnie pragnie schronienia pełnego czułości i bezpieczeństwa. Od bliskiej osoby wymaga bezwzględnej lojalności i wierności. Sam również jest godnym tego przykładem. Stale poszukuje swego ideału. Lubi i potrafi przekonywać innych do swoich idei. Zbyt często gardzi intuicją i wierzy tylko w rozum, podczas gdy w istocie powodują nim mrzonki.Bywa obrażalski, gderliwy, ale chce być kochany i gotowy jest płakać z rozczulenia przy pierwszej okazji.Doskonale potrafi ocenić każdą sytuację. A miłość? Patrzy na nią przez pryzmat swych marzeń. Wiąże się ona dla niego z poszukiwanym ideałem. Gotowy rzucić się w obronie wybranka, bez wątpienia ma w sobie coś z Don Kichota. Trzeba za wszelką cenę pozwolić mu wykrzyczeć swój entuzjazm i przekonania, mimo nie zawsze jasnych pobudek. Ma silną wolę, która daje o sobie znać, niestety, tylko chwilami. Jednak te chwile wiele znaczą w jego życiu. Może to być niebezpieczne, jeśli jego wybuchowy charakter będzie służył niewłaściwej ideologii. Nieustannie dąży do ulepszania siebie. Nie wdaje się w żadne przygody, dopóki gruntownie tego nie przemyśli, czeka, aż sytuacja całkiem się wyklaruje. W szczególny sposób obserwuje innych i spogląda na świat.

Historia: Jego historia zaczyna się w epoce wiktoriańskiej, za czasów panowania Królowej Wiktorii. Po ulicach już od pewnego czasu krążyły plotki o ''potworach'' wysysających z ludzi życie. Nie raz panowało zamieszanie, kiedy tajemniczy ''potwór'' zjawiał się w mieście, młody wtedy Christopher był ciekawskim młodzieńcem. Więc nic dziwnego kiedy ten straszliwy ''potwór'' pojawił się, Chris niemal od razu ruszył śledząc go. Ukrył się za drzewem i obserwował jak kobieta w ramionach okrytego w płaszcz potwora, traci siły witalne. Kiedy wypuścił bezwładne ciało z ramion, odwrócił się w stronę drzewa, za którym chował się chłopak i zaśmiał przerażająco, tak, że Chrisa przeszły ciarki po plecach. ''Ciekawość kiedyś Cię zabije, chłopcze'', usłyszał zimne słowa i wyszedł zza drzewa. Dopiero teraz mógł się przyjrzeć ''potworowi'', był to młody mężczyzna o krwiście czerwonych oczach i jasnych włosach. Christopher przez chwilę był oczarowany jego pięknem, lecz po chwili przypomniał sobie, że to nadal ''potwór''. Mężczyzna uśmiechnął się ukazując zakrwawione kły, ''Wyglądasz smakowicie, co ty na to abym Cię skosztował?'', usłyszał szept tuż przy uchu i podskoczył przestraszony prędkością z jaką musiał poruszać się potwór skoro tak szybko znalazł się obok niego. Nie zdążył nawet odpowiedzieć na to dziwne pytanie zadane przez mężczyznę kiedy nagle jego kły zatopiły się w szyi Chris'a. Krzyknął czując ból i to jak upływa z niego życie. Wampir orientując się, że chłopak się nie porusza, oderwał się od jego szyi. ''Chyba przesadziłem'', pomyślał i rozgryzł sobie palec, przyłożył krwawiącą ranę do rany chłopaka, tak aby ich krew połączyła się. Mniemany ''potwór'' położył chłopaka na pobliskiej ławce i uśmiechnął się lekko ''Potraktuj to jako karę za śledzenie mnie'', odezwał się i zniknął w ciemnościach. Chris obudził się w domu pamiętając wszystko co się wczoraj stało jak przez mgłę. Nagle zerwał się z łóżka przypominając sobie najważniejszą rzecz, podbiegł do lustra i obejrzał swoją szyję z przerażeniem stwierdzając, że to wszystko co pamiętał zdarzyło się na prawdę. ''Więc czemu ja żyję?'', pytał w myślach sam siebie. Westchnął stwierdzając, że najwyraźniej miał szczęście. Schodził ze schodów na niższe piętro swego domu i poślizgnął się prawie spadając. Odetchnął z ulgą, ale zauważył, że coś co zawsze towarzyszyło mu w takich momentach teraz się nie stało. Jego serce nie biło. Wrócił biegiem do swego pokoju i znów obejrzał się w lustrze. Był blady, miał podkrążone oczy, a jego usta były zwyczajnie sine. Dopiero teraz zrozumiał, on nie żył. Zastanawiał się jak w takim razie funkcjonuje gdy nagle poczuł krew. Zwariował i zaczął biec w stronę, z której czuł ten oszałamiający zapach, wpadł do kuchni i rzucił się na swoją matkę. Kiedy ocknął się ona już nie żyła, teraz on był ''potworem''. Wściekły na siebie wybiegł z domu i uciekł jak najdalej. Starał się żyć z dala od ludzi aby nie stać się ''potworem''. Zabijał drobne zwierzęta i żył na odludziu. Na polowaniu, które urządzał sobie codziennie, zauważył drobnego chłopaka, który wyglądał jakby się zgubił, pomógł mu i odprowadził go do domu, a wtedy został ogłoszony przez ludzi ''potworem'', tylko słowa chłopaka trzymały go jakoś na dychu ''On nie jest potworem, gdyby nim był już dawno straciłbym życie, a on pomógł mi, zrobił coś czego nie jeden człowiek by nie zrobił, by nie marnować swojego czasu, dziękuję Ci''. Nie mógł wyrzucić z pamięciu uśmiechu tego chłopaka, mimo, że jego serce już nie biło to był pewny, zakochał się. Chłopak dowiedział się o tym i odwzajemnił jego uczucia. Zamieszkali razem i prowadzili w miarę normalne życie, dopóki ludzie  wioski, w której wcześniej żył nie odnaleźli go i nie chcieli się go pozbyć, wtedy właśnie jego miłość zobaczyła czym naprawdę jest. Istotą, która zabija i żywi się krwią swoich ofiar. Spanikował i rzucił się na Chris'a pozbawiając go możliwości funkcjonowania. Jego miłość zabiła go. Myślał, że to koniec i pogodził się z tym, lecz odrodził się. Kilka, kilkanaście, a może i kilkadziesiąt lat później. Nadal czuł zapach tego chłopaka. Po dłuższym czasie znalazł go, a raczej jego duszę zamkniętą w ciele innego chłopca. Znów był z ukochanym, znów żyli szczęśliwie, do czasu kiedy znów nie usłyszał, że jest potworem. Stało się to co wtedy, jego miłość go zabiła. Odrodził się znów, i znów szukał duszy chłopca. Nie mógł się od niej uwolnić, a aby móc umrzeć, choć na ten pewien czas i odpocząć od życia, musiał zostać zabity przez tą jedną osobę. Rozumiał czemu zmienienie go w wampira było karą. Rozumiał to zbyt dobrze i nadal rozumie. Dziś znów odrodził się po kilkudziesięciu latach, z nowym imieniem, z nową wymyśloną historią. Odrodził się, aby znów znaleźć swoją miłość.
Powrót do góry Go down
Atsuya

Atsuya


Liczba postów : 59
PUNKTY Usera : 4095
Join date : 05/06/2013
Age : 27

Tylko miłość może mnie zabić.... Empty
PisanieTemat: Re: Tylko miłość może mnie zabić....   Tylko miłość może mnie zabić.... EmptySob Lip 27, 2013 9:29 am

Kp baardzo długa, co mi się podoba Very Happy Wszystko jest dobrze, brak błędów, składnia jest wzorowa. ZAAKCEPTOWANE
Powrót do góry Go down
 
Tylko miłość może mnie zabić....
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Informacje :: Karty postaci-
Skocz do: